Czy we współczesnym świecie kicz zagraża kulturze wysokiej?

Tandeta powstawała już kilkadziesiąt lat temu, tworząc byle jakie style, programy, wytwory sztuki czy teksty, które finalnie utraciły swoje pięć minut sławy. Ale co dokładnie oznacza wyraz „kicz”? W słowniku języka polskiego możemy znaleźć informację, iż jest to utwór o stereotypowym i efemerycznym charakterze, apelujący do smaku przeciętnych odbiorców.

Latynoskie, portugalskie bądź tureckie seriale, takie jak: „Wspaniałe stulecie”, „Tylko z tobą”, „Zbuntowany anioł”, to przykłady najbardziej kojarzące mi się z kiczem skonstruowanym na podstawie sprawności technicznej tandety. Charakterystycznymi cechami takowych ekranizacji są: słaba gra aktorska, bohaterowie piękni ponad przeciętną skalę urody oraz wyjątkowo kontrowersyjnie zbudowana fabuła. To wszystko sprawia, że światowe dzieła nazywane arcydziełami odsuwamy na bok i zastępujemy wytworami na bardzo niskim poziomie. Twórczość Bacha, Beethovena czy Michała Anioła, która zdecydowanie odstaje od niższej rangi produktów, zostaje przykryta wierzchnią warstwą stereotypowego myślenia ludzi, oczekujących dobrej zabawy i odpoczynku umysłu.

Kicz to również styl ubierania się czy czesania, organizowania przestrzeni i ogólnie sposobu bycia. Dawne projekty modowe, niegdyś słynne na całym świecie, stają się bublami, których wstyd komukolwiek pokazać. Myślę, że przykładami tychże wytworów są także: bambosze z pomponami, trwała ondulacja wyglądająca jak makaron czy zbyt mocny makijaż, podkreślający przesadnie brwi przy użyciu czarnych kredek. Takie style bycia, kreacje działają negatywnie i zamiast postrzegać użytkowników ww. produktów jako osoby skromne, kulturalne, mamy wrażenie, iż to jednostki zbyt krzykliwe, domagające się nadmiernej uwagi.

Podsumowując, uważam, że kicz oddziałuje na nas negatywnie, ponieważ potrafimy w niego głęboko wpaść. Wtedy zapominamy o jakichkolwiek granicach i podtrzymywaniu kultury wysokiej na własnym podwórku, jak i w szerszym społeczeństwie.