W świecie kiczu

W dzisiejszej rzeczywistości coraz częściej spotykamy się z wszechobecnym kiczem. Mimo że są to wytwory stereotypowe, proste w odbiorze i nie wymagają refleksji, żeby je zrozumieć, przeciętnemu człowiekowi to odpowiada.

Dlaczego ludzie lubią kicz? Wydaje mi się, iż w świecie, gdzie każdy zmaga się ze swoimi problemami; gdzie każdy gna za pieniędzmi, pracą; gdzie dla każdego ważny jest własny interes, kicz stał się bardzo wygodny. Bo po co przeczytać dramat, nad którym należałoby się zastanowić, pomyśleć, zrozumieć, kiedy można pogrążyć się w jakimś harlequinie? Ludzie nie mają ochoty być jeszcze bardziej przytłoczeni i zmartwieni przez to, co czytają czy oglądają, ponieważ ich tryb życia jest wystarczająco trudny. Niektórzy wolą np. ubrać coś, co stało się modne i powszechnie uznawane za ładne. Czemu tak się dzieje? Po raz kolejny – tak jest łatwiej, niż zastanawiać się: „Czy będę w tym dobrze wyglądać?”, „Czy mi się to w ogóle podoba?”. Prościej przecież włożyć coś, co nosi każdy, bo przecież nikt nas nie wyśmieje bądź nie skrytykuje.

Coraz częściej w telewizji pojawiają się latynoskie bądź tureckie telenowele, w których miłość przezwycięży wszystko, a dwójka pięknych, bogatych ludzi, mimo przeciwności losu, będzie ze sobą na dobre i na złe. Oglądamy to, bo być może nam czegoś takiego brakuje, próbujemy zaspokoić własne marzenia takimi serialami. Ale czy to ma sens? Przecież wiadomo, że życie nie jest idealne, a my nie jesteśmy w stanie sprawić, aby było.

Podsumowując, uważam, że ludzie chcą iść na skróty; brną coraz bardziej w kicz. W ułatwianiu czy umilaniu sobie codzienności nie ma nic złego, bo każdy przecież ma prawo oglądać telenowele, na jakie ma ochotę lub słuchać disco polo (które również jest uznawane za tandetę). Jednak nie bierzmy tego na poważnie. Uznajmy to bardziej za rozrywkę czy sposób na relaks, nie za styl życia. I nie zapomnijmy o tym, że kicz to bardzo komercyjne zjawisko i jeżeli nie spróbujemy go ograniczyć, może bezpośrednio dostać się do naszego życia.