Kolejny dzień na Kresach Wschodnich

Na Ukrainie 7 lipca jest dniem świątecznym – św. Jana i my także nie pracowaliśmy na cmentarzach. Czas ten przeznaczyliśmy na zwiedzanie Kresów Wschodnich i wizyty u rodaków oraz zaprzyjaźnionych ukraińskich rodzin.

Pierwszym punktem zrealizowanym w tym dniu były odwiedziny u pani Marii Janowycz i jej rodziny z miejscowości Kupcze. W imieniu społeczności Jugowa przekazaliśmy podarunki z Polski. Dziękujemy za przygotowany dla nas poczęstunek i gościnę. Następnie przejechaliśmy do Ożydowa, gdzie spotkaliśmy się z panią Marią Woroszyło, której także ofiarowaliśmy podarunki z Polski.

Kolejnym punktem było zwiedzanie zamku w Olesku. Pierwsze wzmianki o budowli pochodzą z 1327 r. W 1629 r. urodził się tutaj król Polski – Jan III Sobieski. Na zamku spotkaliśmy rodaków, którzy także uczestniczą w akcji „Mogiłę pradziada ocal od zapomnienia” – drużyna harcerska „Kedyw” z Legnicy.

W piątek rozpoczynamy prace porządkowe na cmentarzu w Hucisku Brodzkim. Już w środę udało nam się odnaleźć ten cmentarz, chociaż droga prowadząca do niego nie była łatwa. Znaczną cześć trasy pokonaliśmy na nogach, przedzierając się przez las i chaszcze. Widzieliśmy miejsca, w których do 1944 r. stały budynki mieszkalne żyjących tam Polaków. 13 lutego 1944 r. w Hucisku Brodzkim zamordowano 39 Polaków (ustalenia naocznego świadka wydarzeń – Gracjana Adamowicza). W utworze Stanisława Żuka „Skrawek piekła na Podolu” czytamy: Hucisko Brodzkie (…) było rdzennie polską wsią (…). Mieszkało tam kilkadziesiąt polskich rodzin – kilkuset mieszkańców. Trzynastego lutego 1944 roku, jak w każdą niedzielę, prawie wszyscy Polacy z Huciska pojechali na sumę do kościoła w Ponikwie. Naród polski był na Podolu bogobojny, pokorny i głęboko wierzący. Bojówki ukraińskich faszystów tylko na to czekały. Otoczyły wieś i przystąpiły do ataku (…). Nie było komu grzebać pomordowanych ofiar. Kto ocalał, ratował się ucieczką. Swąd spalenizny i gryzący dym gryzł w oczach (…). Terroryści ukraińscy wrócili po kilku dniach. Dokończyli zbrodniczego dzieła. Rozgrabili mienie (…). Resztę podpalili (…). Wieś przestała istnieć (…).

Oceń ten artykuł
(0 głosów)